Trzy tajemnice otaczają spiralne schody w kaplicy Loretto: tożsamość konstruktora, rodzaj użytego drewna i fizykę jego budowy.
Kiedy kaplica Loretto została ukończona w 1878 roku, nie było możliwości dostępu do chóru dwadzieścia dwie stopy nad nią. Wezwano stolarzy w celu rozwiązania problemu, ale wszyscy doszli do wniosku, że dostęp na strych musiałby odbywać się po drabinie, ponieważ klatka schodowa koliduje z wewnętrzną przestrzenią małej kaplicy.
Legenda głosi, że aby znaleźć rozwiązanie problemu miejsc siedzących, siostry z kaplicy odprawiły nowennę do św. Józefa, patrona stolarzy. W dziewiątym, ostatnim dniu modlitwy, w kaplicy pojawił się mężczyzna z osłem i skrzynką z narzędziami w poszukiwaniu pracy. Kilka miesięcy później, eleganckie okrągłe schody zostały ukończone, a stolarz zniknął bez wynagrodzenia i podziękowania. Poszukując mężczyzny (ogłoszenie pojawiło się nawet w lokalnej gazecie) i nie znaleźli po nim śladu, niektórzy doszli do wniosku, że był to sam św. Józef, który przyszedł w odpowiedzi na modlitwy sióstr.
Cieśla schodów, kimkolwiek był, zbudował wspaniałą konstrukcję. Projekt był nowatorski jak na tamte czasy i niektóre z rozważań projektowych wciąż wprawiają w zakłopotanie ekspertów.
Klatka schodowa ma dwa zakręty o 360 stopni i nie ma widocznych podpór. Mówi się, że klatka schodowa została zbudowana bez gwoździ – tylko drewniane kołki. Pytania dotyczą również liczby podstopnic schodów w stosunku do wysokości chóru oraz rodzajów drewna i innych materiałów użytych do budowy schodów.
Przez lata wielu przybywało do Kaplicy Loretańskiej aby zobaczyć Cudowne schody. Schody były tematem wielu artykułów, programów telewizyjnych i filmów, w tym „Nierozwiązane tajemnice” i pełnometrażowego filmu „Schody” z Williamem Petersenem i Barbarą Hershey w rolach głównych.