Wersja do druku
Podróż Alvara Núñeza Cabeza De Vaca
Identyfikator historii cyfrowej 524
Autor: Alvar Núñez Cabeza de Vaca
Data: 1542
Adnotacja: Cabeza de Vaca, który żył od około 1490 do około 1557 roku, był pierwszym Europejczykiem, który odkrył Amerykę Północną i pozostawił pisemny zapis. Jego doniesienia o wielkim bogactwie leżącym na północ od Meksyku skłoniły Hiszpanów do zbadania Arizony i Nowego Meksyku.
Cabeza de Vaca był członkiem hiszpańskiej ekspedycji, która w 1527 r. wyruszyła na kolonizację Florydy. Zaatakowany przez Indian z Florydy Cabeza de Vaca i kilku innych mężczyzn popłynęło prowizoryczną barką na zachód, mając nadzieję aby znaleźć hiszpańską osadę w Meksyku. Po drodze mężczyźni jako pierwsi Europejczycy przekroczyli ujście rzeki Missisipi.
Cabeza de Vaca i osiemdziesięciu hiszpańskich rozbitków wylądowało na wyspie Galveston, wzdłuż wybrzeża Teksasu. . Przez następne osiem lat on i inni ocaleni podróżowali lądem, mieszkając z różnymi plemionami indiańskimi, czasami jako niewolnicy, a czasami jako szamani (uzdrowiciele religijni). Choroby i konflikty z Indianami zabiły wszystkich oprócz czterech podróżników: Cabeza de Vaca, Alonso del Castillo, Andres Dorantes i niewolnik Dorantesa, pierwszy Afrykanin, który postawił stopę na terenach dzisiejszych Stanów Zjednoczonych, marokańskim wrzosowisku nawróconym na chrześcijaństwo o imieniu Estevanico. W tym fragmencie swojego dziennika Cabeza de Vaca opisuje ostateczne spotkanie swojej partii z grupą Hiszpanów w Meksyku – którzy byli w trakcie zniewalania Indian.
Po swojej epickiej podróży Cabeza de Vaca prowadziliśmy kampanię przeciwko niewolnictwu Indian i Afrykanów w Amerykach i bezskutecznie służyliśmy jako gubernator Paragwaju.
Dokument: Podróżowaliśmy po dużej części kraju i stwierdziliśmy, że jest on pusty, ludzie uciekali w góry, opuszczając domy i pola ze strachu przed chrześcijanami. To napełniło nasze serca smutkiem, widząc ziemię tak żyzną i piękną, tak pełną wody i strumieni, ale opuszczoną i miejsca spalone, a ludzi, tak chudych i mizernych, uciekających i ukrywających się; a ponieważ nie uprawiali żadnych plonów, ich nędza stała się tak wielka, że jedli korę drzew i korzenie … Przynieśli nam koce, które ukrywali przed chrześcijanami i dał je nam, i opowiedział nam, w jaki sposób chrześcijanie weszli do t wcześniej kraj, który zniszczył i spalił wioski, zabierając ze sobą połowę mężczyzn, wszystkie kobiety i dzieci oraz tych, którzy mogli uciec w ucieczce. Widząc ich w tej trudnej sytuacji, boją się pozostać gdziekolwiek i że ani nie chcą, ani nie mogą uprawiać ziemi, woleli raczej umrzeć niż cierpieć z powodu takich okrucieństw, podczas gdy największą przyjemność sprawiali, będąc z nami, zaczęliśmy rozumieć, że Indianie, którzy byli w broni przeciwko chrześcijanom, mogliby nas źle potraktować w odwecie za to, co im zrobili chrześcijanie. Ale kiedy spodobało się Bogu, naszemu Panu, zabrać nas do tych Indian, szanowali nas i cenili, tak jak poprzedni, a nawet trochę więcej, czym nie byliśmy ani trochę zdziwieni, podczas gdy wyraźnie pokazuje, jak w aby doprowadzić tych ludzi do chrześcijaństwa i posłuszeństwa aż do Waszej Cesarskiej Mości, powinni być dobrze traktowani, a nie inaczej ….
Widzieli chrześcijan i obserwowali ich ruchy pod osłoną drzew, za którymi chowali się i widzieli, jak chrześcijanie prowadzą wielu Hindusów w łańcuchach ….
Widząc pozytywne ślady chrześcijan i upewniwszy się, że są bardzo blisko, złożyliśmy wiele podziękowań naszemu Panu za odkupienie nas z naszego smutnego i ponurego stanu. Każdy może sobie wyobrazić naszą radość, gdy pomyśli, jak długo przebywaliśmy w tej krainie i ile niebezpieczeństw i trudności przeszliśmy. Tej nocy błagałem jednego z moich towarzyszy, aby poszedł za chrześcijanami, którzy poruszali się po tej części kraju, która była przez nas pacyfikowana i spokojna, a którzy byli trzy dni przed miejscem, w którym byliśmy. Nie spodobała im się moja sugestia i wymówili się z wyjazdu, ponieważ byli zmęczeni i wyczerpani, chociaż każdy z nich mógł zrobić to znacznie lepiej niż ja, będąc młodszym i silniejszym.
Widząc ich niechęć, rano zabrałem ze sobą Murzynów i jedenastu Hindusów i podążając tropem wyruszyłem na poszukiwanie chrześcijan. Tego dnia zrobiliśmy dziesięć lig, mijając trzy miejsca, w których spali. Następnego ranka spotkałem czterech chrześcijan na koniach, którzy, widząc mnie w tak dziwnym stroju, w towarzystwie Indian, byli bardzo zaskoczeni. Patrzyli na mnie przez dłuższą chwilę, oniemiali; tak wielkie było ich zdziwienie, że nie mogli znaleźć słów, by o cokolwiek mnie zapytać. Odezwałem się pierwszy i powiedziałem im, żeby zaprowadzili mnie do swojego kapitana i pojechaliśmy razem do Diego de Alcaraza, ich dowódcy.
Po tym, jak się do niego zwróciłem, powiedział, że sam jest w trudnej sytuacji, ponieważ przez wiele dni nie był w stanie schwytać Indian i nie wiedział, dokąd się udać, a także, że zaczął ich głód w wielkim ucisku. Powiedziałem mu, że za mną, w odległości dziesięciu lig, znajdują się Dorantes i Castillo, a także wielu ludzi, którzy oprowadzali nas po kraju. Natychmiast wysłał trzech jeźdźców, z pięćdziesięcioma swoimi Indianami, i Murzyn poszedł z nimi jako przewodnik, a ja zostałem i poprosił ich, aby dali mi poświadczone zestawienie daty, roku, miesiąca i dnia, kiedy ich spotkałem. , także stan, w jakim przybyłem, na który prośbę się spełnili ….
Pięć dni później Andres Dorantes i Alonso del Castillo przybyli z tymi, którzy poszli na ich poszukiwanie. Przywieźli ze wsi ponad sześciuset Hindusów, których chrześcijanie zmusili do ucieczki do lasów i ukrywali się po okolicy. Ci, którzy przybyli z nami aż do tego miejsca, zabrali ich z miejsc ukrycia, przekazując ich chrześcijanom. Wysłali także innych, którzy przybyli tak daleko ….
W rezultacie mieliśmy wiele gorzkich kłótni z chrześcijanami, ponieważ chcieli zrobić niewolników z naszych Indian, a my tak się wściekliśmy że przy wyjeździe zapomnieliśmy zabrać ze sobą wiele łuków, sakiewek i strzał, a także pięciu szmaragdów, więc zostały one dla nas zagubione. Daliśmy chrześcijanom wiele szat z krowiej skóry i innych przedmiotów, i mieliśmy wiele problemów z przekonaniem Indian, aby wrócili do domu i zasadzili swoje uprawy w pokoju. Nalegali, żeby nam towarzyszyć, dopóki, zgodnie z ich zwyczajem, nie znajdziemy się pod opieką innych Indian, bo inaczej bali się śmierci; poza tym, dopóki byliśmy z nimi, nie bali się chrześcijan i ich włóczni. W tym wszystkim chrześcijanie byli bardzo zirytowani i powiedzieli swojemu tłumaczowi, aby powiedział Indianom, jak należymy do ich własnej rasy, ale zbłądzili na długi czas i byli ludźmi bez szczęścia i małego serca, podczas gdy oni byli panowie ziemi, którym powinni być posłuszni i im służyć ….
Po tym, jak w pokoju odprawiliśmy Indian iz podziękowaniem za to, przez co przeszli z nami i dla nas, chrześcijanie (z nieufność) wysłał nas do niejakiego Alcalde Cebrerosa, który miał ze sobą dwóch innych ludzi. Poprowadził nas przez lasy i niezamieszkane kraje, aby uniemożliwić nam komunikację z Indianami, aw rzeczywistości także, abyśmy nie widzieli lub słyszeli tego, co robią chrześcijanie.
To jasno pokazuje, jak projekty mężczyzn czasami nie dają rady. Kontynuowaliśmy pomysł ubezpieczenia wolności Indian i, kiedy wierzyliśmy, że jest to zapewnione, stało się odwrotnie. Hiszpanie planowali zaatakować tych Indian, których odesłaliśmy z powrotem w wymyślnym bezpieczeństwie i pokoju, i ten plan zrealizowali ….