Moje życie było pełne rozrywek i społecznych sygnałów, zanim poważnie pomyślałem, że mam depresję.
Z kulturowego punktu widzenia, zwłaszcza dla Azjatów z Azji Wschodniej, depresja była mitem lub przejściowym objawem problemów z ciałem, takich jak bóle brzucha. A jako nastolatka każda myśl, która zajmowała miejsce w moim mózgu, wprowadzając moje ciało w nieokreślony stan ciężkości i wrażliwości, miała być tylko efektem bycia egocentrycznym nastolatkiem.
Walka i łamanie pędzli? Po prostu wściekłość artysty, który nie rozumie dobrze swojej wizji. Tłucze ściany i tłucze płyty CD? Po prostu nastoletnia pisarka, która nie potrafi zrozumieć swojego niepokoju.
To stereotypowe uczucie, które dobrze przekłada się na pokój wściekłości, ale w chwili, gdy cała energia zostaje wyczerpana… uderza mnie próżnia pustki i rozpaczy.
Moja mama nazwała to zachowanie „temperamentem artysty” (w kantońskim) iw tamtym czasie miało to sens. Narracja dotycząca kreatywności brzmi: „wszyscy artyści są szaleni”, więc przyjąłem ten mit .
Van Gogh był szalony, powiedziałby mój nauczyciel historii sztuki, bez zagłębiania się w poważną historię chorób psychicznych i leków Van Gogha.
Były to również wczesne lata 2000, kiedy choroba psychiczna był bardzo tabu, a moim jedynym źródłem informacji był Xanga lub LiveJournal. Według blogów i powieści dla młodych dorosłych depresja zawsze wiązała się z „smutkiem” lub ukrytym smutkiem i pustką. Może być paraliżująca i bolesna, ale nigdy w odniesieniu do uczuć „energetycznych”, takich jak radość czy gniew.
h3> Ten specyficzny stereotyp opóźnił moje rozumienie depresji o dekadę
Lęk to coś więcej niż nerwowa energia, nieśmiałość czy strach. Choroba afektywna dwubiegunowa nie jest supermocą nikczemnych i heroicznych zamiarów. Depresja to nie tylko smutek i smutek.
Przełożenie zdrowia psychicznego na proste pojęcia może pomóc większości zrozumieć, ale jeśli kilka stereotypowych objawów stanie się jedyną rzeczą, o której ludzie słyszą, widzę tylko, że wyrządza więcej szkody niż dobrze.
Śledzenie tylko jednej narracji – nawet jeśli przynosi ona świadomość – może zakłócić sposób, w jaki ludzie otrzymują leczenie lub rozumieją własne warunki.
Zabawne, nie dowiedziałem się o związek między złością a depresją aż do dwóch lat redagowania stanu zdrowia.
Podczas długiego dwumiesięcznego odcinka natknąłem się na artykuł o tym w pracy i poczułem, jak klikają wszystkie koła zębate. Niemal każdego dnia szukałem w Google tych dwóch słów, szukając nowych informacji, ale gniew i depresja wciąż rzadko są połączeniem, o którym pisałem.
Z tego, co zbadałem, wynika, że ogólny konsensus wydaje się, że złość jest pomijanym aspektem depresji (nawet w przypadku depresji poporodowej). Badania pokazują, że leczenie gniewu jest często pomijane w postępowaniu farmakologicznym i terapeutycznym. Badania wykazały, że strategia radzenia sobie z gniewem u nastolatków może być w rzeczywistości związana z depresją.