Tsavo Man-Eaters (Polski)

Pierwszy lew zabity przez Pattersona , obecnie znany jako FMNH 23970

Drugi lew, FMNH 23969

W ramach budowy linii kolejowej łączącej Ugandę z Oceanem Indyjskim w porcie Kilindini, w marcu 1898 roku Brytyjczycy rozpoczęli budowę mostu kolejowego na rzece Tsavo w Kenii. Plac budowy składał się z kilku obozów rozrzuconych na obszarze 8 mil, w których przebywało kilka tysięcy robotników, głównie z Indii.: 18,26 Projekt prowadził podpułkownik John Henry Patterson, który przybył na kilka dni przed rozpoczęciem zaginięć i zabójstw. W ciągu następnych dziewięciu miesięcy budowy dwa bezogrzywne samce lwów Tsavo krążyły po obozie, wyciągając nocą robotników z namiotów i pożerając ich. Nastąpiła kilkumiesięczna przerwa, kiedy ataki ustały, ale z innych pobliskich osad napłynęła wiadomość o podobnych atakach lwów. 65 Kiedy lwy powróciły, ataki nasiliły się, z prawie codziennymi zabójstwami. Załogi próbowały odstraszyć lwy i budowały ogniska i bomy lub kolczaste ogrodzenia z gwizdających cierni wokół swojego obozu, aby chronić ich obóz przed pożeraczami ludzi, wszystko bezskutecznie; lwy przeskakiwały lub czołgały się przez cierniste ogrodzenia. Patterson zauważył, że na początku swojego szaleństwa zabijania tylko jeden lew naraz wchodził na zamieszkane obszary i chwytał ofiary, ale później stali się bardziej bezczelni, wchodząc razem i każdy chwytający ofiarę.30–34

W miarę nasilania się ataków setki robotników uciekło z Tsavo, zatrzymując budowę mostu. W tym momencie zaczęli interweniować urzędnicy kolonialni. Według Pattersona, nawet oficer okręgowy, pan Whitehead, ledwo uniknął zabicia przez jednego z lwów po przybyciu wieczorem do zajezdni Tsavo. Jego asystent, Abdullah, został zabity, podczas gdy Whitehead uciekł z czterema skaleczeniami pazurów przebiegającymi po jego plecach.: 75–83 W końcu przybyli inni funkcjonariusze, ze wzmocnieniem około 20 uzbrojonych Sepoyów, którzy mieli pomóc w polowaniu. kilka razy próbował zaskoczyć lwy w nocy z drzewa. Po kilku nieudanych próbach zastrzelił pierwszego lwa 9 grudnia 1898 r. Dwadzieścia dni później znaleziono i zabito drugiego lwa. Pierwszy zabity lew mierzył 9 stóp 8 cali (2,95 m) od nosa do czubka ogona. Potrzeba było ośmiu ludzi, aby przenieść zwłoki z powrotem do obozu.:83–93

Patterson napisał w swoim sprawozdaniu, że zranił pierwszego lwa jedną kulą z karabinu dużego kalibru. Ten strzał trafił lwa w tylną łapę, ale uciekł. Później wrócił w nocy i zaczął prześladować Pattersona, gdy próbował go upolować. Wystrzelił go w ramię, przebijając jego serce mocniejszym karabinem i znalazł go martwego następnego ranka niedaleko swojej platformy .:91–93

Drugi lew został postrzelony nawet dziewięć razy , pięciu z tym samym karabinem, trzech z drugim i raz z trzecim karabinem – sześć z nich znalazło swój cel. Pierwszy strzał padł ze szczytu rusztowania, które Patterson zbudował w pobliżu kozła zabitego przez lwa. Dwa strzały z drugiego karabinu trafiły w lwa 11 dni później, który prześladował Pattersona i próbował uciec. Kiedy następnego dnia znaleźli lwa, Patterson strzelił do niego jeszcze trzy razy z tego samego karabinu, poważnie go okaleczając, i strzelił do niego trzy razy z trzeciego karabinu, dwa razy w klatkę piersiową i raz w głowę, co go zabiło. Twierdził, że zginął, gryząc zwaloną gałąź drzewa, wciąż próbując go dosięgnąć.:93–103

Ekipa budowlana wróciła i ukończyła most w lutym 1899 r. Dokładna liczba ludzi zabitych przez lwy to niejasny. Patterson podał kilka liczb, ogólnie twierdząc, że było 135 ofiar. Pod koniec kryzysu premier Wielkiej Brytanii Lord Salisbury zwrócił się do Izby Lordów na temat ludożerców z Tsavo:

„Całe prace zostały wstrzymane, ponieważ w okolicy pojawiła się para lwów jedzących ludzi i poczuła niefortunny gust dla naszych robotników. W końcu robotnicy całkowicie odmówili kontynuowania, chyba że byli strzeżeni żelazem okopów. Oczywiście trudno jest pracować na kolei w takich warunkach i dopóki nie znaleźliśmy entuzjastycznego sportowca, który mógłby pozbyć się tych lwów, nasze przedsięwzięcie było poważnie utrudnione. „: 104

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *