Czterech studentów Kent State University zginęło, a dziewięciu zostało rannych 4 maja 1970 r., Kiedy członkowie Gwardii Narodowej Ohio otworzyli ogień do tłumu zgromadzonego, aby zaprotestować przeciwko wojnie w Wietnamie. Tragedia była momentem przełomowym dla narodu podzielonego konfliktem w Azji Południowo-Wschodniej. Bezpośrednio po nim strajk studentów wymusił tymczasowe zamknięcie szkół wyższych i uniwersytetów w całym kraju. Niektórzy obserwatorzy polityczni uważają, że wydarzenia z tamtego dnia w północno-wschodnim Ohio skierowały opinię publiczną przeciwko wojnie i mogły przyczynić się do upadku prezydenta Richarda Nixona.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strzelaniny w stanie Kent: Kalendarium tragedii
Wojna w Wietnamie
Amerykańskie zaangażowanie w wojnę domową w Wietnamie – która postawił komunistów z północnej części kraju przeciwko bardziej demokratycznemu południu – był kontrowersyjny od samego początku, a znaczna część opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych była przeciwna obecności sił zbrojnych USA w regionie.
Protesty w całym kraju w drugiej połowie lat sześćdziesiątych były częścią zorganizowanej opozycji przeciwko amerykańskiej działalności wojskowej w Azji Południowo-Wschodniej, a także poboru wojskowego.
W rzeczywistości prezydent Richard M. Nixon został wybrany w 1968 r. w dużej mierze dzięki obietnicy zakończenia wojny w Wietnamie. Aż do kwietnia 1970 roku wydawało się, że jest na najlepszej drodze, aby spełnić obietnicę kampanii, ponieważ operacje wojskowe najwyraźniej dobiegały końca.
Inwazja Kambodży
Jednak 30 kwietnia 1970 r. prezydent Nixon upoważnił wojska amerykańskie do inwazji na Kambodżę, neutralny kraj położony na zachód od Wietnamu. Wojska północnowietnamskie korzystały z bezpiecznych przystani w Kambodży, aby przeprowadzać ataki na wspieranych przez Stany Zjednoczone Wietnamczyków południowych, a część szlaku Ho Chi Minha – szlaku zaopatrzeniowego używanego przez Wietnamczyków Północnych – przechodziła przez Kambodżę.
Kontrowersyjnie , prezydent podjął decyzję bez powiadomienia swojego sekretarza stanu Williama Rogersa lub sekretarza obrony Melvina Lairda.
O inwazji dowiedzieli się wraz z resztą amerykańskiej opinii publicznej, gdy prezydent Nixon zwrócił się do narodu telewizja dwa dni później. Członkowie Kongresu oskarżyli prezydenta o nielegalne poszerzenie zakresu zaangażowania USA w wojnie, nie otrzymując ich zgody w głosowaniu.
Jednak to publiczna reakcja na decyzję ostatecznie doprowadziła do wydarzeń w Kent State University, uniwersytet publiczny w północno-wschodnim Ohio.
CZYTAJ WIĘCEJ: W jaki sposób inwazja Nixona na Kambodżę wywołała kontrolę władzy prezydenckiej
Protesty w wojnie w Wietnamie
Jeszcze wcześniej Oficjalne ogłoszenie inwazji przez Nixona, pogłoski o wkroczeniu wojsk amerykańskich do Kambodży spowodowały protesty na uczelniach i uniwersytetach w całym kraju. W Kent State te protesty zaczęły się właściwie 1 maja, dzień po inwazji.
Tego dnia setki studentów zebrały się na Commons, przypominającej park przestrzeni w centrum kampusu, która była miejsce dużych demonstracji i innych wydarzeń w przeszłości. Kilku mówców wypowiedziało się przeciwko wojnie w ogóle, a szczególnie prezydentowi Nixonowi.
Tej nocy w centrum Kent pojawiły się doniesienia o gwałtownych starciach między studentami a lokalną policją. Policja twierdziła, że ich samochody zostały uderzone butelkami, a studenci zatrzymali ruch uliczny i rozpalili ogniska na ulicach.
Wezwano posiłki z sąsiednich gmin, a burmistrz Kent Leroy Satrom ogłosił stan wyjątkowy przed złożeniem zamówienia wszystkie bary w mieście zostały zamknięte. Satrom skontaktował się także z gubernatorem Ohio, Jamesem Rhodesem, prosząc o pomoc.
Decyzja Satroma o zamknięciu barów w rzeczywistości jeszcze bardziej rozgniewała protestujących i zwiększyła tłumy na ulicach miasta. W końcu policja była w stanie przenieść protestujących z powrotem w kierunku kampusu, używając gazu łzawiącego do rozproszenia tłumu. Jednak scena była przygotowana na kłopoty.
Przybycie Gwardii Narodowej Ohio
Następnego dnia, w sobotę 2 maja, pojawiły się pogłoski, że radykałowie grożą miastu Kent i Uniwersytet. Podobno groźby dotyczyły głównie firm w mieście i niektórych budynków na kampusie.
Po rozmowie z innymi urzędnikami miejskimi Satrom poprosił gubernatora Rhodesa o wysłanie Gwardii Narodowej Ohio do Kent w celu uspokojenia napięć w w tym rejonie.
W tym czasie członkowie Gwardii Narodowej byli już na służbie w regionie i dlatego dość szybko zostali zmobilizowani. Jednak zanim dotarli do kampusu Kent State w nocy 2 maja, demonstranci już podpalili budynek ROTC szkoły, a jego płonęło wielu obserwujących i wiwatujących.
Niektórzy protestujący również podobno starli się ze strażakami próbującymi ugasić pożar, a strażnicy zostali poproszeni o interwencję.Starcia między strażą a demonstrantami trwały do późnych godzin nocnych i dokonano dziesiątek aresztowań.
Co ciekawe, następny dzień, niedziela 3 maja, był na kampusie dość spokojnym dniem. Pogoda była słoneczna i ciepła, a uczniowie wylegiwali się na Izbie Gmin, a nawet rozmawiali ze strażnikami na służbie.
Mimo to, przy prawie tysiącu strażników narodowych w szkole, scena przypominała raczej wojnę niż kampus uniwersytecki.
Zgromadzenie protestujących i gwardzistów
Z dużym protestem zaplanowanym już na południe w poniedziałek 4 maja, po raz kolejny w Izbie Gmin, urzędnicy uniwersyteccy podjęli próbę rozpowszechnienia sytuacji poprzez zakazanie imprezy. Mimo to, około godziny 11:00 tego ranka zaczęły gromadzić się tłumy, a około 3000 protestujących i widzów było na miejscu przed zaplanowanym czasem rozpoczęcia.
W obecnie zniszczonym budynku ROTC stacjonowało około 100 strażników narodowych stanu Ohio. niosąc karabiny wojskowe M-1.
Historycy nigdy nie doszli do porozumienia co do tego, kto dokładnie organizował i uczestniczył w protestach stanu Kent – ani ilu z nich było studentami uniwersytetu lub działaczami antywojennymi z innych miejsc. Ale protest 4 maja, podczas którego aktywiści wypowiadali się przeciwko obecności Gwardii Narodowej na kampusie, a także wojnie w Wietnamie, był początkowo pokojowy.
Mimo to generał Gwardii Narodowej Ohio Robert Canterbury wydał rozkaz protestującym rozproszyć się, a oświadczenie zostało ogłoszone przez funkcjonariusza policji stanu Kent jadącego wojskowym jeepem przez dzielnicę Commons i używającego megafonu, aby usłyszeć nad tłumem. Protestujący odmówili rozproszenia się i zaczęli krzyczeć i rzucać kamieniami w gwardzistów.
Four Dead w Ohio
Generał Canterbury nakazał swoim ludziom zamknąć i załadować broń oraz strzelać gazem łzawiącym w tłum. Następnie Strażnicy maszerowali przez Commons, zmuszając protestujących do przejścia na pobliskie wzgórze zwane Blanket Hill, a następnie w dół po drugiej stronie wzgórza w kierunku boiska piłkarskiego.
Ponieważ boisko piłkarskie było ogrodzone , Strażnicy zostali schwytani przez wściekły tłum i ponownie byli celem krzyków i rzucania kamieniami.
Gwardziści wkrótce wycofali się z powrotem na Blanket Hill. Kiedy dotarli na szczyt wzgórza, świadkowie mówią, że 28 z nich nagle odwróciło się i wystrzeliło ze swoich karabinów M-1, niektórzy w powietrze, inni bezpośrednio w tłum protestujących.
W ciągu zaledwie 13 sekund W sumie oddano prawie 70 strzałów. W sumie czterech studentów z Kent State – Jeffrey Miller, Allison Krause, William Schroeder i Sandra Scheuer – zostało zabitych, a dziewięciu innych zostało rannych. Schroeder został postrzelony w plecy, podobnie jak dwóch kontuzjowanych, Robert Stamps i Dean Kahler.
Następstwa strzelaniny w Kent State
Po strzelaninie natychmiast nakazano zamknięcie uczelni , a kampus pozostawał zamknięty przez około sześć tygodni po strzelaninach.
Liczne komisje śledcze i procesy sądowe, podczas których członkowie Gwardii Narodowej Ohio zeznali, że czują potrzebę rozładowania broni, ponieważ boją się o swoje życie.
Jednak nadal istnieją spory co do tego, czy faktycznie groziło im użycie siły.
W procesie cywilnym wniesionym przez rannych studentów ze stanu Kent i ich rodzinom w 1979 roku osiągnięto ugodę, w której Gwardia Narodowa Ohio zgodziła się zapłacić osobom rannym w wydarzeniach z 4 maja 1970 roku łącznie 675 000 dolarów.
Kent State Shooting Legacy
Podpisane oświadczenie Strażnika, sporządzone w ramach ugoda, czytaj częściowo: „Z perspektywy czasu tragedia… nie powinna była mieć miejsca. Studenci mogli wierzyć, że mieli rację, kontynuując masowy protest w odpowiedzi na inwazję w Kambodży, mimo że protest ten nastąpił po opublikowaniu i przeczytaniu przez uniwersytet rozkazu zakazu wieców i rozkazu rozproszenia się… Niektórzy z gwardzistów na Blanket Hill, przerażony i zaniepokojony wcześniejszymi wydarzeniami, mógł wierzyć we własnym umyśle, że ich życie jest zagrożone. Z perspektywy czasu wynika, że inna metoda rozwiązałaby tę konfrontację… ”
Fotograf John Filo zdobył nagrodę Pulitzera za swoje słynne zdjęcie 14-letniej Mary Vecchio płaczącej nad zwłokami Millera, tuż po tym, jak ostatnie zdjęcie zostało strzelił tego dnia na kampusie Kent State. Jednak ten obraz nie jest jedyną trwałą pozostałością po wydarzeniach z 4 maja.
Rzeczywiście, strzelanina w stanie Kent pozostaje symbolem podziału opinii publicznej na temat wojny w ogóle, a konkretnie wojny w Wietnamie. Wielu uważa, że trwale zmieniło ruch protestacyjny w całym amerykańskim spektrum politycznym, wzmacniając poczucie rozczarowania co do tego, czego dokładnie dokonują te demonstracje – a także obawy o możliwość konfrontacji między demonstrantami a organami ścigania.
Źródła
Osobiste wspomnienia strzelanin w stanie Kent, 43 lata później. Łupek.
Strzelaniny w stanie Kent. Ohio History Central.
Zdjęcia 4 maja na Uniwersytecie Stanowym w Kent: W poszukiwaniu historycznej dokładności. Kent State University.
Nixon zezwala na inwazję na Kambodżę, 28 kwietnia 1970 r. Polityka.
Czy zbombardowanie Kambodży przez USA było legalne? The New York Times.
Fotograf John Filo omawia swoje słynne zdjęcie z Kent State i wydarzenia z 4 maja 1970 roku. CNN.
Kent State, 25 lat: A Troubling Legacy. Christian Science Monitor.