Człowieku, to był gorący. Rok 1999 był rokiem eksplozji muzyki, rokiem, w którym nic nie miało żadnego sensu, rok, w którym fani musieli odrzucić wszelkie stare zasady dotyczące tego, jak działa pop. Radio nagle wypełniło się nowymi, błyszczącymi gwiazdami. Tyle ponadczasowych klasyków. Tyle bezwstydnych cudów za jednym uderzeniem. Tyle szalonych innowacji na całym marginesie. Nastąpił nastoletni pop. Stało się Nu-metal. Każdy gatunek kwitł. Ujmijmy to w ten sposób: jeśli spędzisz godzinę w lokalnym barze karaoke, usłyszysz, jak ktoś nagra co najmniej jeden hit z lata 1999 roku. To był jeden z tych popowych momentów, kiedy wszystko, co się naprawdę błyszczy, jest złotem.
Podzielmy się tym: 99 najlepszych piosenek 1999 roku, 20 lat później. Trafienia, flopy, przywry, niejasności. Niezależnie od tego, jaki rodzaj muzyki kochałeś, w tym roku był to: hip-hop, elektronika, indie rock, punk garaż, country, R & B, disco sleaze. Stare granice stylistyczne już nie istniały. „Ściany runęły”, jak powiedział mi w zeszłym roku Mark McGrath z Sugar Ray. „Można było usłyszeć Kiss-FM lub Z-100:„ Zaraz, Mariah Carey, Blink-182, Eminem, Sugar Ray, a ty na przykład: „Co się kurwa dzieje?”
Fani kupowali więcej muzyki (za pieniądze! w sklepach!) niż kiedykolwiek wcześniej lub później. Nikt nie wiedział, że Napster ma zamiar wszystko zmienić. Carson Daly był gospodarzem Total Request Live w MTV każdego popołudnia, gdzie rodziła się nowa rasa gwiazd: Britney, Xtina, Ricky, NSync, Backstreet Boys. Nieznany wcześniej producent, Max Martin, przewodził orlandynawskiemu połączeniu, które wtargnęło do radia, w dziwnym sojuszu między Szwedami i Mousketeers. Woodstock 99 spłonął. Było tyle do usłyszenia, że nawet świetna muzyka mogła się zgubić w pośpiechu – dlatego powrót to odkrywanie nowych niespodzianek. Przed katastrofą Y2K świat wpychał się w jak najwięcej popowych emocji. Brak zasad. Bez wstydu. Bez zarabiania.
Nie ma możliwości, aby jakakolwiek lista mogła podsumować rok w zaledwie 99 piosenkach – moglibyśmy zebrać tysiące bez wyschnięcia. Jeśli chodzi o to, co liczy się jako piosenka z 1999 r., To wszystko zależy od roku, w którym nastąpiło uderzenie: „Baby One More Time” Britney technicznie spadł pod koniec 1998 r., Ale nie można zaprzeczyć, że należy do 1999 r., Kiedy podbił świat. „Say My Name” Destinys Child i „Deceptacon” Le Tigre ukazały się na albumach z 1999 roku, ale duchowo należą do Y2K, kiedy przeszli na mega-novę. „Believe” Cher liczy się jako piosenka z 1998 roku – była na zeszłorocznej liście. (Chociaż można by argumentować, że to piosenka roku, każdego roku.)
Niektóre z tych piosenek stały się trwałymi klasykami, nadal uwielbianymi na całym świecie. Inni pochodzą od dziwaków eksperymentujących dla garstki innych fanatyków. Ale dziś wszystkie brzmią świetnie. Czas więc uczcić muzykę roku 1999. Kiedyś mądry człowiek śpiewał: Nie zapominajmy o tym.