Okno z tyłu

Mężczyzna to znany fotograf o nazwisku L.B. Jeffries – „Jeff” dla swojej narzeczonej. Wcieli się w niego James Stewart jako człowiek akcji, który ma złamaną nogę i ciężką obsadę sięgającą aż do biodra. Nigdy nie opuszcza swojego mieszkania i ma tylko dwóch regularnych gości. Jednym z nich jest jego pielęgniarka Stella. (Thelma Ritter), która przewiduje kłopoty („wyrok stanu Nowy Jork dla podglądacza to sześć miesięcy w przytułku”). Drugim jest jego narzeczona, Lisa Fremont (GraceKelly), elegancka modelka i projektantka ubiorów, która rozpacza wolałby spojrzeć na życie innych niż żyć we własnej skórze, a Stella poucza go: „To, co ludzie powinni zrobić, to wyjść z domu i poszukać zmiany”.

Okno w mieszkaniu Jeffa dzieli dziedziniec z wieloma innymi oknami (wszystkie zbudowane na jednym planie firmy Hitchcock), a wraz z upływem dni poznaje innych najemców. Jest panna Lonelyhearts, która urządza przyjęcia dla wyimaginowanych dżentelmenów; i Miss Torso, która urządza przyjęcia z drinkami dla kilku facetów naraz; i para, która opuszcza swojego ukochanego psiaka do ogrodu i kompozytor, który obawia się, że jego kariera nie zmierza donikąd. I jest Thorvald (Raymond Burr), mężczyzna z żoną, który spędza całe dnie w łóżku i uprzykrza mu życie. Pewnego dnia nie widać już żony, a po zebraniu kilku wskazówek (piły, walizki, świeżo wykopanego miejsca w ogrodzie na dziedzińcu Thorvalda) Jeff zaczyna podejrzewać, że doszło do morderstwa.

Sposób, w jaki to określa, ilustruje metodę filmu. Rzadko kiedy w jakimkolwiek filmie tak odważnie prezentuje swoje metody na widoku. Jeff siedzi na wózku inwalidzkim, trzymając aparat z teleobiektywem i patrzy najpierw tu i tam, jak film To, co widzi, widzimy. Jakie wnioski wyciąga, wedraw – wszystko bez słów, bo zdjęcia składają się na montaż podejrzliwości.

W pierwszych dniach kina rosyjski reżyser Kuleshov wykonał słynny eksperyment, w którym zestawił identyczne ujęcia twarzy mężczyzny z innymi zdjęciami. Kiedy mężczyzna został dopasowany do jedzenia, publiczność powiedziała, że mężczyzna wyglądał na głodnego i tak dalej. Strzały były neutralne. Montaż nadał im znaczenie. „Rear Window” (1954) jest pełnometrażowym pokazem tej samej zasady, w której ujęcia wykonane w umyśle Jeffa sumują się do morderstwa.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *