Masakra w My Lai
Krótko przed godziną 7:30 16 marca 1968 r. Syn Moja wioska została ostrzelana przez artylerię amerykańską . Zapora przygotowawcza miała na celu oczyszczenie lądowiska dla helikopterów Charlie Company, ale jej rzeczywistym skutkiem było zmusić cywilów, którzy zaczęli opuszczać ten obszar, z powrotem do My Lai w poszukiwaniu schronienia. Kilka minut później pierwszy pluton kompanii Charlie, dowodzony przez porucznika. William Calley został umieszczony w niewielkiej odległości na zachód od podsieci znanej lokalnie jako Xom Lang, ale oznaczonej jako My Lai (4) na mapach wojskowych USA.
O 7:50 pozostała część kompanii Charlie wylądowała i Calley poprowadził 1 pluton na wschód przez My Lai. Chociaż nie napotkali żadnego oporu, żołnierze i tak zabijali na oślep. Przez następną godzinę zbierano i rozstrzeliwano grupy kobiet, dzieci i starszych mężczyzn. Amerykańscy żołnierze popełnili również liczne gwałty. Drugi pluton firmy Charlie Company ruszył na północ od strefy lądowania, zabijając dziesiątki, podczas gdy trzeci pluton podążył za nim, niszcząc pozostałe budynki wioski i strzelając do ocalałych. O 9:00 Calley zarządził egzekucję aż 150 wietnamskich cywilów, którzy zostali zepchnięci do rowu irygacyjnego.
Sgt. Ron Haeberle, fotograf armii amerykańskiej związany z Charlie Company, udokumentował wydarzenia dnia. Używał czarno-białego aparatu do oficjalnych zapisów wojskowych, ale robił kolorowe zdjęcia własnym aparatem. Wiele czarno-białych zdjęć przedstawiało żołnierzy przesłuchujących więźniów, przeszukujących dobytek i palących chaty; chociaż niszczenie mienia stanowiło naruszenie dyrektyw dowództwa wojskowego Stanów Zjednoczonych, takie działania były typowe dla misji poszukiwania i niszczenia i nie dostarczały bezpośrednich dowodów zbrodni wojennych. Osobiste kolorowe zdjęcia Haeberlea, których nie przekazał wojsku, zostały później opublikowane w magazynie Cleveland Plain Dealer and Life. Jeden graficznie przedstawiał szlak zaśmiecony ciałami martwych kobiet, dzieci i niemowląt, a inny uchwycił grupę przerażonych kobiet i dzieci na chwilę przed rozstrzelaniem. Te zdjęcia posłużyły do ożywienia ruchu przeciwko wojnie w Wietnamie i stały się jednymi z najbardziej rozpoznawalnych obrazów wojny.
W czasie masakry chorąży Hugh Thompson latał helikopterem zwiadowczym na małej wysokości nad My Lai. Obserwując rannych cywilów, oznaczył ich położenie granatami dymnymi i wezwał żołnierzy na ziemi, aby udali się na te pozycje w celu udzielenia pomocy medycznej. Po zatankowaniu Thompson wrócił do My Lai tylko po to, aby zobaczyć, że ranni cywile zostali później zabici. Dostrzegając oddział żołnierzy amerykańskich skupiający się na kilkunastu kobietach i dzieciach, Thompson wylądował swoim helikopterem między dwiema grupami. Strzelec przy drzwiach Thompsona, Lawrence Colburn, i jego szef załogi, Glenn Andreotta, obsadzili swoją broń, gdy Thompson przywoływał inne helikoptery, by dołączyły do niego w przewozie cywilów w bezpieczne miejsce. W 1998 roku Thompson, Colburn i Andreotta (pośmiertnie) zostali odznaczeni Medalem Żołnierza za akty niezwykłej odwagi nie wymagające kontaktu z wrogiem.
Do godziny 11:00 zginęło aż 500 cywilów wietnamskich. Medina nakazała Charlie Company przerwę na lunch i poinformowała swoich przełożonych, że podczas operacji zginęło wielu Viet Congu. Jedyna ofiara amerykańska miała miejsce, gdy żołnierz postrzelił się w stopę, próbując wyczyścić zablokowaną broń.