Do widzenia, EMP: punkt orientacyjny Seattle zmienia nazwę (ponownie) na Muzeum Popkultury

Metaliczne, wielokolorowe, architektoniczne falowanie w Seattle Center – powszechnie znane jako EMP – jest chrzczone na piąty raz.

Najpierw był to Experience Music Project. Potem był akronim EMP, potem Experience Music Project i Science Fiction Museum and Hall of Fame („EMPSFM” w skrócie), a potem Muzeum EMP.

Teraz instytucja założona przez byłego miliardera firmy Microsoft, Paula Allena w 2000 roku i zaprojektowana przez Franka Gehryego, staje się Muzeum Popkultury lub MoPOP.

Zmiana, powiedział dyrektor kuratorski, Jasen Emmons, pracuje od około dziesięciu lat po dodaniu przez muzeum elementu science-fiction i nadal boryka się ze swoją tożsamością. Oprócz muzyki i science fiction prezentował wystawy o sztuce („DoubleTake”), horror („Cant Look Away”), moda („World of Wearable Art”), gry wideo („The Art of Video Games”) i czarne skórzane kurtki („Worn to Be Wild”). Nowa nazwa, powiedział Emmons, „po prostu dogania tego, kim jesteśmy”.

„To frustrujące, kiedy ludzie mówią:„ Co oznacza EMP? ”” – powiedział Emmons, który pracował w firmie Microsoft i firma licencyjna Corbis (założona przez Billa Gatesa) przed wylądowaniem w muzeum.

„Publiczność robiła zygzaki i zagy, kiedy dorastaliśmy. , Myślałem, że masz być muzeum rock and rolla ”.

Zygzaki i zagy były znakiem rozpoznawczym niespokojnej filantropii kulturalnej Allena: muzeum komputerów; muzeum aeronautyki; festiwal muzyczny Upstream ; Seattle Art Fair; i Pivot Art + Culture, kłopotliwe muzeum na parterze Allen Institute for Brain Science, teraz otwarte, zamknięte i otwarte. / p>

Emmons powiedział, że Allen postrzega siebie jako katalizatora, który chce rozpocząć projekty i cofnąć się, aby sprawdzić, czy mogą stanąć na własną rękę – i dlatego, dodał, Allen powoli wycofał wsparcie finansowe dla Wielozadaniowe muzeum, które założył w Seattle Center.

Projekt muzyczny MoPOP-née-Experience od kilku lat boryka się z deficytem, chociaż zapisy podatkowe muzeum pokazują, że deficyt zmniejszył się z ponad 10 milionów dolarów w 2010 roku. do około 3,2 miliona dolarów w 2015 roku.

Jon Eastlake, dyrektor finansowy muzeum, powiedział, że jest to częściowo spowodowane deprecjacją niezwykle wyglądającego budynku zbudowanego z krzywych zamiast narożników (i niesławnie opisanego przez New York Times krytyk architektury jako „coś, co wyczołgało się z morza, przewróciło się i umarło”). W przeciwieństwie do niektórych muzeów budynek i działalność EMP stanowią część tego samego podmiotu prawnego do celów sprawozdawczości podatkowej. „Z wyłączeniem tej amortyzacji”, napisał Eastlake w e-mailu, „EMP wygenerowało nadwyżkę przychodów nad kosztami w wysokości 3546975 USD i 1 633 207 USD odpowiednio w latach 2015 i 2014”.

Planowane wystawy MoPOP na 2017 rok Rok 2018 obejmuje artefakty i zdjęcia związane z Jimem Hensonem, Davidem Bowie i rysownikiem Rubeem Goldbergiem.

Emmons powiedział, że zmiana nazwy na MoPOP nastąpiła w okresie największej popularności: 743 533 odwiedzających w 2015 r., Czyli o 26 procent więcej niż rok wcześniej. Emmons przypisał te liczby częściowo temu, że muzeum poszerza swoje granice kulturowe.

„Fani muzyki są często zręczni, zbyt fajni dla szkoły i nie są tak zainteresowani interakcją z innymi ludzi ”- powiedział.„ Kultura maniaków jest naprawdę plemienna, szukając okazji do nawiązania kontaktu z innymi ludźmi, którzy podzielają ich pasję ”.

Mimo to Emmons pośpiesznie dodał, że MoPOP zawsze będzie miało miejsce dla muzyki.

Jeden z jego ulubionych momentów w muzeum miał miejsce trzy lata temu. Był z kilkoma zmęczonymi punkowymi muzykami z Bostonu – przemoczonymi pod koniec krajowej trasy w ich furgonetce – kiedy weszli do Sound Lab EMP. 12-latek grał na gitarze. „Spojrzeli na siebie i powiedzieli:„ Jest całkiem niezły ”” – powiedział Emmons. Perkusista i basista zespołu zapytał, czy mogliby usiąść i co dzieciak umie grać.

Odpowiedź: AC / DC.

Wkrótce zagrali „Highway to Hell” i ludzie gromadzili się, aby obejrzeć. Po trzech piosenkach, powiedział Emmons, dzieciak „wypłynął z pokoju, jakby to był najlepszy dzień w jego życiu”. Ale rockmani byli jeszcze bardziej podekscytowani. „To było tak, jakby im przypominano:„ Dlatego to robię ”- powiedział Emmons. „I przekażemy to następnemu pokoleniu”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *