Odbiór i recenzje w CannesEdytuj
Film został zgłoszony na Festiwal Filmowy w Cannes w 2003 roku. Podobno było to niepokojące, a tłum drwił za każdym razem, gdy nazwisko Gallo pojawiało się podczas napisów końcowych. Seiichi Tsukada, dyrektor w Kinetique, japońskiej firmie, która zapewniła finansowanie Brązowego Królika, powiedział: „Byłem w Cannes. Poczułem się niesprawiedliwie. Walka w Cannes nie jest dla Brązowego Królika. Myślę, że biją Vincenta. Nie wiem dlaczego ”.
Po powrocie do USA Gallo przyjął wyzywającą postawę, broniąc filmu i kończąc nowy montaż, który wyjaśnił i zaostrzył fabułę. Wtedy wybuchła wojna na słowa między Gallo a krytykiem filmowym Rogerem Ebertem. Ebert napisał, że Brązowy Królik był najgorszym filmem w historii Cannes, a Gallo odparł, nazywając Eberta „grubą świnią o budowie ciała handlarza niewolników”. Parafrazując stwierdzenie przypisywane Winstonowi Churchillowi, Ebert odpowiedział: „To prawda, że jestem gruby, ale pewnego dnia będę chudy, a on nadal będzie reżyserem The Brown Bunny”. Gallo następnie twierdził, że rzucił klątwę na okrężnicę Eberta, przeklinając krytyka rakiem. W odpowiedzi Ebert zażartował, że oglądanie wideo z jego kolonoskopii było bardziej zabawne niż oglądanie Brązowego Królika. Gallo następnie stwierdził, że klątwę faktycznie został umieszczony na prostacie Eberta i chciał, aby komentarz był żartem, który dziennikarz omyłkowo potraktował poważnie. Przyznał również, że komentarz Eberta do kolonoskopii był zabawnym powrotem.
Krótsza, ponownie zmontowana wersja filmu, która została odtworzona później w 2003 roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto (chociaż nadal zachowała kontrowersyjne scena seksu). Nowa wersja została doceniona przez niektórych, nawet Eberta, który dał jej trzy gwiazdki z możliwych czterech. 28 sierpnia 2004 odcinek programu telewizyjnego Ebert & Roeper, Ebert przyznał nowej wersji filmu ocenę „kciuki w górę”. W kolumnie opublikowanej mniej więcej w tym samym czasie Ebert poinformował, że on i Gallo zawarli pokój. Według Eberta:
Gallo wrócił do sali montażowej i wyciął 26 minut swojego 118-minutowego filmu, czyli prawie jedną czwartą czasu trwania. W trakcie tego procesu przekształcił go. Film „Forma i cel wyłaniają się teraz z miazmatu oryginalnego cięcia i są po cichu, niestety, skuteczne. Mówi się, że montaż jest duszą kina; w przypadku Brązowego Królika to jego zbawienie.
Jednak w 2018 roku Gallo zganił oświadczenie Eberta, nazywając je „zarówno i wprost kłamie. „Według Gallo„ jeśli nie podobał ci się niedokończony film w Cannes, nie podobał ci się ukończony film i na odwrót ”. Gallo spekulował, że Ebert chciał zdystansować się od „brutalna, lekceważąca recenzja filmu, do którego inni, poważniejsi krytycy w końcu myśleli inaczej”. Ponadto Gallo błędnie stwierdził, że ostateczna wersja filmu była tylko o osiem minut krótsza niż wersja z Cannes, a nie 26 minut krócej niż Ebert twierdził.
Niemniej jednak Brązowy Królik nadal otrzymał mieszane recenzje od innych krytyków i ma ocenę 46% w serwisie Rotten Tomatoes na podstawie 95 recenzji ze średnią oceną 5,32 / 10. Według konsensusu krytyków na stronie internetowej „Brązowy Królik jest bardziej nudny niż hipnotyzujący, jest pretensjonalnym i pobłażliwym nudziarzem”. Metacritic przyznaje filmowi ocenę 51 na 100 na podstawie recenzji 30 krytyków.
Francuski magazyn kinowy Les Cahiers du Cinéma uznał Brązowego Królika za jeden z dziesięciu najlepszych filmów 2004 roku. Film zdobył nagrodę FIPRESCI na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wiedniu za „odważną eksplorację tęsknoty i żalu oraz radykalne odejście od dominujących tendencji” we współczesnym amerykańskim filmie „. Oprócz sporu z Rogerem Ebertem, film spotkał się również z pozytywną reakcją amerykańskich krytyków. Neva Chonin z San Francisco Chronicle nazwała go” ponurym poematem filmu, który z pewnością frustruje tych, którzy wolą rozdzielczość na dwuznaczność … jak nieodgadniony zły sen. Film został pochwalony przez innych filmowców, w tym Jeana-Luca Godarda, Johna Watersa, Seana Penna i Wernera Herzoga, który nazwał go „najlepszym przedstawieniem szczególnej samotności człowiekaczuje. ”
Daily Telegraph wymienił Brązowego Królika jako jeden ze 100„ definiujących ”filmów dekady, nazywając go„ najbardziej znienawidzonym ”filmem tej dekady, ale mówiąc, że„ ma stać się przyszłość utracona klasyk ”.
Odpowiedź SevignyEdit
W sierpniu 2004 roku, po ograniczonej kinowej premierze filmu w Stanach Zjednoczonych, gwiazda Sevigny podjęła się obrony filmu i jego finału scena, stwierdzająca:
Szkoda, że ludzie piszą tak wiele rzeczy, kiedy tego nie widzieli. Kiedy oglądasz film, ma to większy sens. To film artystyczny. Powinien być odtwarzany w muzeach. To jak film Andyego Warhola.
Pomimo negatywnego sprzeciwu wobec zaangażowania Sevigny w film, niektórzy krytycy pochwalili jej decyzję. Recenzent New York Timesa Manohla Dargis powiedziała:
Nawet w wieku Girls Gone Wild jest naprawdę zaskakujące widzieć, jak aktorka rzuca ostrożność i być może swoją karierę na wiatr. Ale daj kobiecie kredyt zaufania. Aktorki poproszono, a nawet prześladowano, by wykonywały podobne czynności dla filmowców od samego początku, zwykle za zamkniętymi drzwiami. Pani Sevigny nie chowa się za niczyim biurkiem. Wypowiada swoje kwestie z uczuciem i umieszcza swój ikonoklazm tam, gdzie każdy może go zobaczyć; może zwariowała, ale jest też niezapomniana.
Siedem lat później, w wywiadzie dla Playboya ze stycznia 2011 r., Sevigny opowiadała o scena seksu oralnego w filmie:
To, co się z tym stało, jest bardzo skomplikowane. Jest wiele emocji. Prawdopodobnie będę musiał iść na terapię w pewnym momencie. Ale kocham Vincenta. Film jest tragiczny i piękny, jestem z niego dumny i ze swojego występu. Przykro mi, że ludzie myślą o filmie w jeden sposób, ale co możesz zrobić? Zrobiłem wiele wyraźnych scen seksu, ale już nie jestem tym zainteresowany. Jestem teraz bardziej świadomy siebie i nie byłbym w stanie być tak wolny, więc dlaczego w ogóle to robię?
Promocja na billboardachEdytuj
Brown Bunny zwrócił również uwagę mediów na duży billboard wzniesiony nad Sunset Boulevard w West Hollywood w Kalifornii w 2004 roku, promujący film. Na billboardzie znajdował się czarno-biały obraz z sekwencji fellatio, przedstawiający skargi mieszkańców i właścicieli firm. Zdjęcie przedstawiało Gallo stojącą z Sevigny na kolanach, ale nie pokazywało żadnych wyraźnych treści seksualnych. Ostatecznie został jednak usunięty. W 2011 roku podobny obraz na billboardzie innego francuskiego filmu, The Players (Les infidèles), wywołał podobne kontrowersje.