Chociaż wersja argumentu ontologicznego pojawia się wyraźnie w pismach starożytnego greckiego filozofa Ksenofanesa, a warianty pojawiają się w pismach Parmenidesa, Platona i neoplatonistów, głównym argument ontologiczny został po raz pierwszy jasno sformułowany i rozwinięty przez Anzelma z Canterbury. Niektórzy uczeni argumentują, że islamski filozof Awicenna (Ibn Sina) rozwinął szczególny rodzaj argumentacji ontologicznej przed Anzelmem, podczas gdy inni wątpili w to stanowisko.
Daniel Dombrowski wyznaczył trzy główne etapy rozwoju argumentacji:
- Początkowe wyraźne sformułowanie Anzelma;
- XVIII-wieczna krytyka Kanta i Humea; oraz
- zidentyfikowanie drugiego argumentu ontologicznego u Anzelma ” s Proslogion filozofów XX wieku.
AnselmEdit
Anselm z Canterbury jako pierwsza podjęła próbę ontologicznego argumentu na rzecz istnienia Boga.
Teolog i filozof Anzelm z Canterbury (1033 –1109) zaproponował argument ontologiczny w 2 i 3 rozdziałach swojej Proslogion. Argument Anzelma nie został przedstawiony w celu udowodnienia istnienia Boga, a Proslogion był dziełem medytacji, w którym udokumentował Idea Boga stała się dla niego oczywista.
W Rozdziale 2 Proslogionu Anzelm definiuje Boga jako „istotę, od której nie można sobie wyobrazić większego”. Podczas gdy Anzelm jest często wymieniany jako pierwszy aby zrozumieć Boga jako największą możliwą istotę, postrzeganie to było szeroko opisywane wśród starożytnych filozofów greckich i wczesnych pisarzy chrześcijańskich. Sugeruje, że nawet „głupiec” może zrozumieć tę koncepcję, a samo zrozumienie oznacza, że istota musi istnieć w umyśle. Pojęcie to musi istnieć albo tylko w naszym umyśle, albo zarówno w naszym umyśle, jak iw rzeczywistości. Jeśli taki byt istnieje tylko w naszym umyśle, to można wyobrazić sobie większy byt – ten, który istnieje w umyśle iw rzeczywistości – (argument ten jest ogólnie uważany za reductio ad absurdum, ponieważ pogląd głupca okazuje się niekonsekwentny ). Dlatego, jeśli potrafimy wyobrazić sobie byt, od którego nie można wyobrazić sobie nic większego, musi on istnieć w rzeczywistości. Zatem istota, od której nic większego nie można sobie wyobrazić, którą Anzelm określił jako Boga, musi istnieć w rzeczywistości. Oczywiście argument ten nie dowodzi, że istnieje największa możliwa rzecz, a więc jest sofistyczna.
Argument Anzelma w rozdziale 2 można podsumować następująco:
- Konceptualną prawdą (lub, że tak powiem, prawdziwą z definicji) jest to, że Bóg jest istotą, od której nie można sobie wyobrazić nikogo większego (czyli największą możliwą istotą, jaką można sobie wyobrazić).
- Bóg istnieje jako idea w umyśle.
- Istota, która istnieje jako idea w umyśle iw rzeczywistości jest, jeśli inne rzeczy są równe, większe niż byt, który istnieje tylko jako idea w umyśle.
- Tak więc, jeśli Bóg istnieje tylko jako idea w umyśle, możemy sobie wyobrazić coś, co jest większe niż Bóg (to znaczy, największa możliwa istota, która istnieje).
- Ale nie możemy wyobrazić sobie czegoś, co jest większe niż Bóg (ponieważ jest sprzecznością przypuszczenie, że możemy wyobrazić sobie istotę większą niż największą możliwą istotę, jaką można sobie wyobrazić).
- Dlatego Bóg istnieje.
W rozdziale 3, Anselm s uraża kolejny argument w tym samym duchu:
- Z definicji Bóg jest istotą, od której nie można sobie wyobrazić nic większego.
- Istota, która z konieczności istnieje w rzeczywistości, jest większa niż istota, która niekoniecznie istnieje.
- Tak więc, z definicji, jeśli Bóg istnieje jako idea w umyśle, ale niekoniecznie istnieje w rzeczywistości, wówczas możemy wyobrazić sobie coś, co jest większe niż Bóg.
- Ale nie możemy sobie wyobrazić czegoś, co jest większe niż Bóg.
- Zatem jeśli Bóg istnieje w umyśle jako idea, to Bóg koniecznie istnieje w rzeczywistości.
- Bóg istnieje w umyśle jako idea.
- Dlatego Bóg koniecznie istnieje w rzeczywistości.
Zawiera pojęcie bytu, o którym nie można pojąć, że nie istnieje. Twierdził, że jeśli można wyobrazić sobie, że coś nie istnieje, to można wyobrazić sobie coś większego. W konsekwencji rzecz, od której nie można wyobrazić sobie nic większego, nie może być pomyślana jako nieistniejąca, a więc musi istnieć. Można to odczytać jako powtórzenie argumentu z rozdziału 2, chociaż Norman Malcolm uważa, że jest to inny, silniejszy argument.
René DescartesEdit
Francuski myśliciel René Descartes zaproponował kilka argumentów, które można nazwać ontologicznymi.
René Descartes (1596-1650) zaproponował szereg argumentów ontologicznych, które różnią się od sformułowania Anzelma, ogólnie mówiąc, są to argumenty mniej formalne niż naturalna intuicja.
W Medytacji, Księga V Kartezjusz napisał:
Ale jeśli sam fakt, że mogę wyprowadzić z mojej myśli, pomysł czegoś pociąga za sobą, że wszystko, co jasno i wyraźnie postrzegam jako należące do tej rzeczy, naprawdę do niej należy, czy nie jest to możliwa podstawa do kolejnego argumentu na rzecz udowodnienia istnienia Boga? Z pewnością idea Boga, czy też istoty niezwykle doskonałej, to taka, którą odnajduję we mnie tak samo, jak ideę dowolnego kształtu czy liczby. A moje rozumienie, że jego naturą jest to, że zawsze istnieje, jest nie mniej jasne i wyraźne niż w przypadku, gdy dowodzę dowolnego kształtu lub liczby, że jakaś właściwość należy do jej natury.
Kartezjusz argumentuje, że istnienie Boga można wydedukować z jego natury, podobnie jak idee geometryczne można wywnioskować z natury kształtów – jako przykład użył dedukcji rozmiarów kątów w trójkącie Zasugerował, że pojęcie Boga jest pojęciem istoty najwyższej doskonałej, posiadającej wszystkie doskonałości. Wydaje się, że zakładał, że istnienie jest orzeczeniem o doskonałości. Tak więc, gdyby pojęcie Boga nie obejmowało istnienia, nie byłoby niezwykle doskonały, ponieważ brakowałoby mu doskonałości. W konsekwencji pojęcie najwyżej doskonałego Boga, który nie istnieje, twierdzi Kartezjusz, jest niezrozumiałe. Dlatego zgodnie ze swoją naturą Bóg musi istnieć.
Baruch SpinozaEdit
W Etyce Spinozy napisał dział zatytułowany „Traktowanie Boga i co do Niego należy ”, w którym omawia istnienie Boga i czym jest Bóg. Zaczyna od stwierdzenia: „czy istnieje Bóg, to, jak mówimy, można udowodnić”. Jego dowód na Boga ma podobną strukturę jak „argument ontologiczny Kartezjusza. Kartezjusz próbuje udowodnić istnienie Boga, argumentując, że musi istnieć„ jedna rzecz, która jest najwyżej dobra, przez którą wszystkie dobre rzeczy mają swoją dobroć ”. Argument Spinozy różni się tym, że nie przechodzi on prosto od wyobrażenia największej istoty do istnienia Boga, lecz raczej używa dedukcyjnego argumentu z idei Boga. Spinoza mówi, że idee człowieka nie pochodzą od niego samego, ale z jakiejś zewnętrznej przyczyny. Tak więc rzeczy, których cechy człowiek zna, musiały pochodzić z jakiegoś wcześniejszego źródła. Tak więc, jeśli człowiek ma ideę Boga, to Bóg musi istnieć przed tą myślą, ponieważ człowiek nie może stworzyć idei własnej wyobraźni.
Gottfried LeibnizEdit
Niemiecki filozof Gottfried Leibniz próbował udowodnić spójność„ niezwykle doskonałej istoty ”.
Gottfried Wilhelm Leibniz dostrzegł problem z ontologicznym argumentem Kartezjusza: że Kartezjusz nie zapewnił spójności bytu „najwyżej doskonałego”. Zaproponował, że jeśli nie można wykazać spójności bytu nadzwyczaj doskonałego, argument ontologiczny zawodzi. jako niemożliwe do przeanalizowania, dlatego niemożliwe byłoby wykazanie, że wszystkie doskonałości są nie do pogodzenia. Doszedł do wniosku, że wszystkie doskonałości mogą istnieć razem w jednej całości i że argument Kartezjusza jest nadal aktualny.
Mulla SadraEdit
Mulla Sadra (ok. 1571/2 – 1640) był Irańczykiem Szyicki islamski filozof, będący pod wpływem wcześniejszych filozofów muzułmańskich, takich jak Awicenna i Suhrawardi, a także sufickiego metafizyka Ibn „Arabi. Sadra omówił argumenty Awicenny na rzecz istnienia Boga, twierdząc, że nie były one a priori. Odrzucił argument, argumentując, że istnienie poprzedza istotę lub że istnienie istot ludzkich jest bardziej fundamentalne niż ich istota.
Sadra wysunął nowy argument, znany jako Seddiqin Argument lub Argument of the Righteous, który jest próbą udowodnienia istnienia Boga poprzez rzeczywistość istnienia, a kończy się na przedwiecznej konieczności Boga. W tym argumencie rzecz jest demonstrowana przez samą siebie, a ścieżka jest tożsama z celem. W innych argumentach prawda jest uzyskiwana ze źródła zewnętrznego, takiego jak od możliwego do koniecznego, od pierwotnego do wiecznego pochodzenia lub z ruchu do niewzruszonego poruszacza. W argumentacji sprawiedliwych nie ma innego terminu niż prawda. Jego wersję argumentu ontologicznego można podsumować następująco:
- Istnieje istnienie
- Istnienie jest doskonałością, powyżej której nie można wyobrazić sobie doskonałości
- Bóg jest doskonałością i doskonałością w istnieniu
- Istnienie jest pojedynczą i prostą rzeczywistością; nie ma metafizycznego pluralizmu
- Intensywność tej pojedynczej rzeczywistości jest stopniowana w skali doskonałości (to znaczy zaprzeczenie czystemu monizmowi).
- Ta skala musi mieć punkt graniczny , punkt największej intensywności i największego istnienia.
- Stąd Bóg istnieje.
To, że skala musi mieć punkt graniczny, nie jest prawdą, ponieważ jest możliwe, że taka skala jest nieskończona, więc nie ma największej.Mulla Sadra opisuje ten argument w swojej głównej pracy al-asfar al-arbaa następująco:
Istnienie jest pojedynczą, obiektywną i prostą rzeczywistością, a nie ma różnicy między jego częściami, chyba że chodzi o doskonałość i niedoskonałość, siłę i słabość … A kulminacją jego doskonałości, gdzie nie ma nic bardziej doskonałego, jest niezależność od wszystkiego innego. Nie można sobie wyobrazić nic bardziej doskonałego, ponieważ każda niedoskonała rzecz należy do innej rzeczy i potrzebuje tej drugiej, aby stać się doskonałym. I jak już zostało wyjaśnione, doskonałość poprzedza niedoskonałość, aktualność – możność, a istnienie – nieistnienie. Wyjaśniono również, że doskonałość rzeczy to sama rzecz, a nie dodatkowa rzecz. Zatem albo istnienie jest niezależne od innych, albo potrzebuje innych. Pierwsza to Konieczność, czyli czysta egzystencja. Nie ma nic doskonalszego niż On. A w Nim nie ma miejsca na nieistnienie lub niedoskonałość. Ten ostatni jest kimś innym niż On i jest uważany za Jego czyny i skutki, a poza Nim nie ma egzystencji, chyba że przez Niego. W rzeczywistości istnienia nie ma bowiem niedoskonałości, a niedoskonałość jest dodawana do istnienia tylko z powodu jakości bytu, ponieważ niemożliwe jest, aby skutek był identyczny z przyczyną istnienia.
Immanuel KantEdit
Chociaż Kant krytycznie odnosił się do sformułowania argumentu ontologicznego Kartezjusza, uważał, że argument był przekonujący, gdy został poprawnie utworzony.
Argument Kanta opierał się na przekonaniu, że wszystko, co jest możliwe, może istnieć, musi mieć uzasadnienie dla tej możliwości: innymi słowy, nic nie jest możliwe tylko ze względu na swoją naturę. W związku z tym dochodzi do wniosku, że każda możliwość musi opierać się na jednej konieczności, którą zidentyfikował jako Boga. Kant starał się wykazać w swoich pracach, że istota ta posiada wiele wspólnych atrybutów Boga, takich jak wszechmoc, wszechwiedza i wszechobecność.
Chociaż argument ten można zidentyfikować jako kosmologiczny, Kant uważał, że jego dowód opiera się na rozumie, a nie na obserwacji, i dlatego zidentyfikował go jako ontologiczny.
G.W.F. HegelEdit
W odpowiedzi na odrzucenie przez Kanta tradycyjnej filozofii spekulatywnej w jego Pierwszej Krytyce oraz na odrzucenie przez Kanta argumentu ontologicznego G.W.F. Hegel przez całe życie twierdził, że Immanuel Kant się mylił. Hegel wycelował w słynny argument Kanta o 100 dolarów. Kant powiedział, że „jedną rzeczą jest mieć 100 dolarów w mojej głowie, a zupełnie inną rzeczą jest mieć 100 dolarów w kieszeni”. Według Kanta możemy sobie wyobrazić Boga, ale to nie dowodzi, że Bóg istnieje.
Hegel argumentował, że sformułowanie Kanta było niedokładne. Hegel odnosił się do błędu Kanta we wszystkich swoich głównych dziełach od 1807 do 1831 roku. Hegel „The Prawda jest całością ”(PhG, pkt 20). Dla Hegla Prawdą jest Geist, czyli Duch, czyli Bóg. Zatem Bóg jest Całością Kosmosu, zarówno niewidzialnym, jak i widzianym. Ten błąd Kanta polegał zatem na porównaniu skończonej (przypadkowej) istoty takiej jak 100 dolarów z Istotą Nieskończoną (konieczną), czyli Całością.
Gdy postrzega się go jako Całość bytu, niewidzialną i widzialną, a nie tylko „jedną istotę pośród wielu”, to Argument ontologiczny kwitnie, a jego logiczna konieczność staje się według Hegla oczywista.
Ostatni kontrakt na książkę, który Hegel podpisał w roku swojej śmierci, 1831, dotyczył książki zatytułowanej Wykłady o dowodach istnienia Boga. Hegel zmarł przed ukończeniem książki. Miał on mieć trzy sekcje: (1) Argument kosmologiczny; (2) Argument teleologiczny; i (3) argument ontologiczny. Hegel zmarł przed rozpoczęciem sekcji 2 i 3. Jego praca jest dziś opublikowana jako niekompletna, z nietkniętą tylko częścią jego argumentu kosmologicznego.
Aby zapoznać się z pomysłami Hegla na temat argumentu ontologicznego, uczeni musieli poskładać razem jego argumenty z różnych akapitów z innych jego prac. Niektórzy uczeni sugerują, że cała filozofia Hegla składa się z argumentu ontologicznego.
Kurt GödelEdit
Matematyk Kurt Gödel przedstawił formalny argument na rzecz istnienia Boga. Argument został skonstruowany przez Gödla, ale nie został opublikowany długo po jego śmierci. Przedstawił argument oparty na logice modalnej; posługuje się koncepcją własności, ostatecznie kończąc na istnieniu Boga.